Udar serca

Udar serca to nic innego jak zawał, czyli stan, w którym wybrane naczynia krwionośne zostają poważnie zatkane przez zalegające w nich złogi (np. blaszkę miażdżycową), co doprowadza do zahamowania przepływu krwi. Skutek? Do niektórych fragmentów serca krew po prostu przestaje docierać, a to oznacza, że nie docierają też do nich ani tlen, ani żadne substancje odżywcze. Serce powoli obumiera. Ten stan niestety zagraża ludzkiemu życiu i bardzo często kończy się zgonem pacjenta. Bardzo ważne jest więc to, by jak najszybciej zacząć się chronić przed możliwymi chorobami układu sercowo-naczyniowego. A jak to się robi?

Udar serca – jak go uniknąć?

Regularne spożywanie zielonej herbaty może skutecznie zapobiec miażdżycy, która jest jedną z groźniejszych chorób tętnic, doprowadzającą do zamknięcia ich światła i zaburzającą przepływ krwi przez naczynia krwionośne. To właśnie miażdżyca w większości przypadków jest odpowiedzialna za doprowadzanie do udarów mózgu bądź zawałów serca. Bardzo negatywnie wpływa na zdrowie, a jako że ciężko się ją leczy, znacznie lepiej po prostu jej zapobiegać, tak jak i wszelkim innym chorobom. Japończycy, którzy uznawani są przez resztę świata za wzór zdrowia, potrafią wypijać nawet do dziesięciu filiżanek zielonej herbaty na dzień! Według nich nie jest to wcale jakaś olbrzymia ilość.

Wśród Japończyków znajdą się i tacy ludzie, którzy będą stosować kilkukrotnie większe dawki i nikogo nie będzie to specjalnie dziwić w tym kraju. Wszyscy znają bowiem prozdrowotne właściwości zielonej herbaty i wszyscy w tamtych stronach świata chcą z nich czerpać garściami. Warto tutaj wziąć przykład z Japończyków albo chociaż z Holendrów, którzy z kolei przywykli do wypijania trzech czy czterech filiżanek zielonej herbaty dziennie. Naukowcy też do tego zachęcają. Zielona herbata jest naturalnym lekarstwem na wiele chorób i dolegliwości.

Zbawienne działanie aktywności fizycznej

Nie bez powodu udar serca najczęściej przytrafia się tym, którzy prowadzą mało higieniczny tryb życia, który na ogół jest też zarazem trybem siedzącym. A człowiek naturalnie potrzebuje ruchu. Ludzkie ciało nie jest przyzwyczajone do bierności, dlatego niestety rzeczywiście coś jest w twierdzeniu, że można się zasiedzieć na śmierć. Aby do tego nie dopuścić, wystarczy wprowadzić chociażby niewielką namiastkę aktywności fizycznej do swojej codzienności. Naprawdę nie musi to być nic wielkiego. Osoba w wieku sześćdziesięciu lat raczej nie postanowi nagle wystartować w maratonie, ale spokojnie może codziennie spacerować i pilnować dziennego wykonywania sześciu czy ośmiu tysięcy kroków. Są to podstawy utrzymania prawidłowego zdrowia. Bez tych podstaw po prostu nie da się o siebie zadbać.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here